czwartek, 14 maja 2020

14.05.2020- czwartek

Witamy nasze przedszkolaki i Rodziców w czwartek!
Dzisiaj będziemy proponować Wam zabawy związane z tematem- "Uczymy się liczyć pieniądze"

Zaczynamy jak zwykle od gimnastyki. Proponujemy:
Hydraulik przepychający zatkaną rurę – dzieci wykonują skłony w przód z pogłębieniem.
Kucharz – dzieci napinają mięśnie brzucha i pokazują, jak wyglądają, gdy są głodne, a następnie rozluźniają
                  mięśnie i prezentują, jak wyglądają, gdy zjedzą to, co przygotował kucharz.


Zapraszamy Was teraz do opowiadania Magdaleny Ledwoń " WYPRAWA NA ZAKUPY". Opowiadanie to jest trochę długie, ale jak zamkniecie oczy a Rodzice Wam go przeczytają, to  na pewno Was zaciekawi.

Wyprawa na zakupy

Ania dostała niedawno zaproszenie do swojej kuzynki Zuzi na urodziny. Nie byle jakie, aż siódme! Zuzia jest o rok starsza od Ani i we wrześniu pójdzie do szkoły. Ale na razie chodzi jeszcze do przedszkola z Anią, tyle, że do starszej grupy. Dziewczynki mieszkają niedaleko siebie, więc popołudniami często się odwiedzają. Zuzia obchodzi w sobotę swoje urodziny, więc zaprosiła Anię na małe przyjęcie. Oczywiście dziewczynka nie może przegapić tego wspaniałego wydarzenia. Przygotowała już strój, buciki oraz samodzielnie wykonaną laurkę z życzeniami. Brakuje tylko prezentu.
– Tato, zawieziesz mnie do sklepu – Ania zwróciła się do tatusia, który właśnie czytał gazetę w fotelu.
– A w jakim celu? – Popatrzył na córkę znad okularów, które podczas czytania zsunęły mu się
na czubek nosa.
– Bo wiesz, urodziny… – zaczęła nieśmiało dziewczynka, ale nie musiała kończyć zdania, bo tato od razu domyślił się o co chodzi. Piętnaście minut później siedzieli w samochodzie i zmierzali w kierunku sklepu.
– To co kupujemy? – zagaił tata, który – chociaż był najwspanialszym tatusiem na świecie, zupełnie nie
miał pojęcia, jakimi zabawkami bawią się małe dziewczynki.
Córeczka natomiast wiedziała od razu, że kupi Zuzi najpiękniejszą, najcudowniejszą i najbardziej niesamowitą lalkę Barbarę, do której wzdychają z Zuzą od dawna. Niestety ani mamusia Zuzy, ani mamusia
Ani nie rozumieją tej miłości. Powiedziały, że nie kupią tych lalek, bo są po prostu bardzo drogie.
– Lalkę, taką o jakiej marzyła Zuzia od baaaardzo dawna – powiedziała Ania, kładąc szczególny
nacisk na głoskę „a” w wyrazie „bardzo”, żeby tatuś mógł sobie wyobrazić, jaki to szmat czasu wzdychają
do Barbary. I tak jak się spodziewała, pokiwał głową ze zrozumieniem. Nie protestował też specjalnie, kiedy stali przed regałem i Ania pokazała mu cenę lalki. Całe szczęście, tatuś doskonale rozumiał, że prezent na siódme urodziny to nie może być byle co i pozwolił córce kupić Barbarę dla Zuzanny. Niestety cała życzliwość do pomysłu Ani zniknęła, gdy dziewczynka włożyła do koszyka dwa pudełka.
– A co to ma znaczyć? – zapytał zdziwiony tatuś.
– Co? – zapytała z niewinną miną Ania, ale doskonale wiedziała, o co chodzi.
– Barbara numer dwa – tatuś wskazał na koszyk.

 – Czy ktoś jeszcze ma urodziny, a ja o tym nie wiem?
– Nie – odparła córeczka. – Ale wiesz tato, że ja też marzę o Barbarze tak samo mocno jak Zuzia. I będę
bardzo nieszczęśliwa, jeśli jej nie dostanę. I Ania zrobiła minę, która sugerować miała tatusiowi, jak bardzo smutne jest to dla niej doświadczenie. Niestety tata tylko się skrzywił z niedowierzaniem. Ania spróbowała go przekonać w inny sposób. Wyjęła więc z kieszeni trzy różowe, papierowe pieniądze, które przed wyjazdem wyjęła ukradkiem ze skarbonki. I powiedziała:
– To sama ją kupię, popatrz mam pieniążki!
Tata uśmiechnął się pod nosem i pogładził Anię po główce.
– Córciu, to wystarczy tylko na połowę tej lalki. Musiałabyś kupić tylko nogi albo tylko brzuch z głową.
Czy chciałabyś taką lalkę? – zapytał.
Ania pokręciła przecząco głową. Wszystkie części Barbary są świetne. Bez nóg nie mogłaby cieszyć się
bucikami, które są w zestawie, a bez reszty ciała nie mogłaby jej czesać, ani przebierać. Bez sensu byłaby
taka zabawa. Po powrocie do domu tata wytłumaczył córce, że każdy pracujący człowiek otrzymuje wynagrodzenie za to, co robi w pracy. Tych pieniędzy jest określona ilość, a jak się skończą, to nie dostaje się ich więcej. Bez pieniędzy nie da się nic kupić, nawet jedzenia, więc dorośli muszą rozdzielać pieniądze
tak, żeby wystarczyły na cały miesiąc – do następnej wypłaty. Dlatego trzeba czasem pomyśleć, czy warto
kupować drogie rzeczy, skoro można mieć podobne, a zapłacić za nie mniej. Albo czy faktycznie to,
co chcę kupić, jest bardzo potrzebne. Ania, leżąc w łóżku, myślała o tym, co powiedział jej tatuś. I zrobiło się jej przykro. Chciała mieć Barbarę tylko dlatego, że ma piękne sukienki i buciki. I w sumie dlatego, że widziały z Zuzią taką lalkę w reklamie. Ale lalka zupełnie nie była potrzebna, bo w końcu Ania miała wiele innych lalek, którymi prawie w ogóle się nie bawiła. Na sobotnie urodziny do Zuzi zabrała kupioną przez
siebie Barbarę, ale także dwie inne lalki – Kasię i Cecylkę. Razem z kuzynką bawiły się lalkami całe
popołudnie i nawet nie zauważyły, kiedy trzeba było się rozstać.
– Przyjdź do mnie jutro – prosiła Zuzia. – I weź ze sobą Kasię i Cecylkę. Bez nich zabawa nie będzie
taka sama. Ania uśmiechnęła się i pomyślała, że bardzo dobrze zrobiła, że nie kupiła drugiej Barbary. Lalki, tak jak ludzie, powinny być różne. Gdyby były takie same, to byłoby nudno.


Spróbujcie odpowiedzieć na pytania:

- Dlaczego tatuś i Ania pojechali do sklepu?
- Jak zachowywała się w sklepie dziewczynka?
- Czy tatuś kupił lalki dla obu dziewczynek?, 
- Dlaczego Ania nie mogła zapłacić za lalkę swoimi pieniędzmi?.
             A jak to z Wami jest na zakupach ?
 Jak myślicie dlaczego rodzice nie kupują wszystkich zabawek, które pragniecie mieć? 
 Czy posiadanie dużej liczby zabawek czyni dziecko szczęśliwym?.



 Teraz chwila relaksu. Zapraszamy na film z serii" Świnka Pepa" pod tytułem "Zakupy"



oto link:
https://youtu.be/5XOAvDJV-MQ 




ƒPo co w sklepie są pieniądze? - pokaz banknotów i monet.

To są banknoty:

To są monety:

 Każda moneta ma " awers" i "rewers"
"awers"- strona monety z orłem
"rewers"- wartość monety

ƒCo kupiłem/kupiłam? – zabawa grafomotoryczna.

Dzieci przyglądają się przedmiotom przedstawionym na ilustracji i je nazywają. Za pomocą ołówka
starają się narysować po śladzie ich kontury, a następnie łączą przedmiot z jego cieniem.KP4,s.17.

Proponujemy Wam na koniec naszego spotkania zabawę ruchową.
ƒOrzeł czy reszka? – zabawa orientacyjno - porządkowa.

Zapraszamy dzieci do obejrzenia różnych monet ( najlepiej je zdezynfekować). Mogą zaobserwować, że każda z nich ma z jednej strony umieszczonego orła, a z drugiej – cyfrę oznaczającą jej wartość.Możemy przypomnieć dzieciom o stronach monet( awers i rewers) lub po prostu orzeł i reszka. Dzieci ustalają, jakie ćwiczenie wykonają, jeśli wypadnie orzeł, a jakie, jeśli wypadnie reszka. Następnie rzucają monetą i wykonują odpowiednie ćwiczenie.Powodzenia i miłej zabawy!

Do zobaczenia jutro!Pozdrawiamy Was!.
Dyżur telefoniczny: od poniedziałku do piątku w godz. 13-14 
Marta Andruszkiewicz
Bogumiła Cieślukowska













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz