wtorek, 19 maja 2020

19.05.2020-wtorek

 Witamy Was wesoło we wtorek!
Dzisiaj proponujemy " Rodzinne zabawy"

Na wstępie zapraszamy do zabaw ruchowych" Wesołe rodzinki"
 ƒ"Robot domowy" – zabawa orientacyjno - porządkowa.Dzieci i Rodzic dobierają się w pary i ustalają role – jedna osoba będzie robotem, a druga – kierującym.  Umawiamy  się z dzieckiem, że np.:
 - dwa stuknięcia w ramię oznaczają dla robota odkurzanie,
 - trzy stuknięcia – zmywanie naczyń,
 - klaśnięcie – ścieranie kurzu.
  Następnie role mogą się odwrócić.

 Zapraszamy Was teraz do opowiadania pt.:"Tatuś" Haliny Pietrusiewicz

 Tatuś wszedł do mieszkania z wielkim rulonem papierów pod pachą. Położył papiery na biurku
i mówi do Jacka:
– Muszę zrobić na jutro bardzo trudne rysunki i obliczenia. Pomożesz mi?
Jacek zdziwił się bardzo.
– Ja? Ja przecież nie umiem…
– To nic nie szkodzi – mówi tatuś. – Pomożesz mi w ten sposób, że będziesz cichutko siedział. Rysuj
albo wycinaj przy swoim stoliku. Widzisz, żebym mógł zrobić prędko te rysunki, w pokoju musi być
zupełnie cicho, hałas bardzo mi przeszkadza. No co, Jacusiu, obiecujesz?
– Tak, tatusiu.

Gdy Jacek to mówi, oczy mu błyszczą. Jest dumny, że tatuś zwraca się do niego tak, jakby Jacek nie był pięcioletnim przedszkolakiem, lecz dużym chłopcem.
– Jeśli będziesz czegoś potrzebował, powiesz mi
– mówi jeszcze tatuś, siadając przy biurku i pochylając się nad papierami.
– Dobrze, tatusiu – szepcze Jacek. I od razu postanawia sobie, że o nic ojca nie poprosi, że nie przerwie mu pracy.

Zaczyna wycinać kolorowego kogucika, ale ciągle spogląda na pochylone plecy ojca i myśli:
„Czy tatuś może spokojnie pracować? Chyba tak! Tu jest zupełnie cicho. Nikogo nie ma w domu, tylko ja i tatuś, a ja wcale się nie odzywam”.
Wtem… co to? Niby cicho, a nie cicho. Jacuś słyszy:
Tiku-tak…Tiku-tak… Jak ten zegar głośno tika! A zegar coraz głośniej: Tiku-tak. Tiku-tak… I nagle głośno i grubo: Bim… bam! Bim… bam! „Tatuś na pewno nie może pracować. Co robić? –
zastanawia się chłopiec. – Już wiem!” Wstał cichutko, wziął z fotela duży, ciepły szal mamusi i przykrył nim zegar. Teraz słychać tikanie, ale nie takie głośne. Usiadł Jacek przy stoliku. Wtem… Co to znowu? Bzzzz… bzzzz… bzz!...
Duża czarna mucha krąży nad biurkiem tatusia. Bzzz! – przefrunęła nad stolik Jacka.
„Jak ona głośno brzęczy! – martwi się chłopiec.

– O, tatuś podniósł głowę. Może się namyśla, a może mucha mu przeszkadza? Muszę ją przepędzić”. Idzie na palcach w stronę drzwi, otwiera je. O, mucha właśnie przyfrunęła. Jacuś macha rękami, mówi szeptem:
– A sio! A sio!...
„Wyleciała – myśli Jacek z ulgą i zamyka drzwi.
– Teraz jest zupełnie cicho”. I zabiera się do wycinanek.
Nagle… Miaaauu!... Miaaauu!... Kot!
Na pewno przeszkodzi tatusiowi. Ale Jacek już wie, co robić. Biegnie do kuchni. Kotek za nim. Chłopiec nalewa na miseczkę trochę mleka i stawia na podłodze.
– Kici, kici! Pij i nie miaucz więcej – mówi surowo do Mruczusia. – w domu ma być cicho, rozumiesz? Kotek widocznie rozumie, bo chłepcze mleko tak, że prawie nie słychać.
Jacek wraca do pokoju i patrzy na tatusia. Tatuś rysuje, liczy.  „To dobrze, to bardzo dobrze – cieszy się chłopczyk.
– Już zegar tak głośno nie tyka, mucha nie brzęczy, kot nie miauczy…
Ale niedługo była cisza. W mieszkaniu sąsiadów słychać przez ścianę popłakiwanie. To mały Wojtuś! Jacuś bawi się z nim czasem. Wojtuś był chory, już wyzdrowiał, ale musi jeszcze leżeć w łóżku. Pewnie mu się nudzi i dlatego płacze. Jacek z niepokojem patrzy w stronę biurka. Czy
tatuś słyszy płacz Wojtka? Na pewno słyszy i nie może rysować. „Wiem, co zrobię!”. Jacek bierze ze swojej półki ulubionego misia i wychodzi. Mama Wojtusia otwiera mu drzwi.
– Ja tylko na chwilę, proszę pani. Przyniosłem coś Wojtusiowi.
Wojtuś siada na łóżku i łzy jak groch spływają mu po twarzy.
– Masz misia, wiem, że go lubisz – mówi szybko Jacek. – Baw się nim, tylko nie płacz, pamiętaj!.
Wojtusiowi buzia się rozjaśniła, łzy przestały płynąć z niebieskich oczu. Przytulił mocno misia.
Jacek wraca do domu. Czy tatuś zauważył, że wychodził? Nie, spokojnie, rysuje, kreśli, oblicza
coś na papierze. Wojtuś za ścianą już nie płacze. W pokoju jest zupełnie cicho. „Chyba pomogłem

tatusiowi” – myśli zadowolony chłopiec Co to? Tatuś wstaje. Czy powie, że nic nie narysował?
Że przeszkadzały mu różne hałasy? – niepokoi się chłopiec. Ale tatuś uśmiecha się. Ma zmęczone oczy, ale się uśmiecha.
– No, Jacusiu – mówi wesoło. – Zrobiłem wszystko szybciej, niż myślałem. Któraż to godzina?
Tatuś zdziwiony patrzy na zegar przykryty szalem.
– A co to? Dlaczego przykryłeś zegar?
Jacek czerwieni się, ale musi przecież wszystko ojcu opowiedzieć. I o zegarze, i o musze, o kocie
i o Wojtusiu! Czy tatuś będzie się z niego śmiał? Nie. Tatuś poważnie patrzy na synka. Całuje go
w głowę i tak jakoś serdecznie mówi:
– Pomogłeś mi, Jacku. Dziękuję ci. Zabawimy się teraz, chcesz? Wymyśl sam jakąś wesołą zabawę.
 

  Rodzic prowadzi rozmowę z dzieckiem na temat treści opowiadania. Zadaje pytania: 
O co tata poprosił Jacka?
Dlaczego potrzebował on ciszy?
Czy Jacek pomógł tacie?
Co Jacek zrobił, aby w domu była cisza?
Czy tata był zadowolony z pomocy Jacka?

A teraz pytania od nas:
W jaki jeszcze sposób dzieci mogą pomóc swoim rodzicom?
Jak Wy pomagacie rodzicom?.

Możemy pomóc Rodzicom i zrobimy dla nich zakładkę do książki.
ƒZakładka do książki – zabawy plastyczno-techniczne.

Dziecko  otrzymuje  wycięte z grubego kartonu kolorowe paski długości około 15 cm i szerokości 4 cm Może go ozdobić według własnego pomysłu wykorzystując materiały dostępne w domu ( wycinanki, kolorowe gazety, ulubione naklejki itp.)
Tak wykonane zakładki będą miłą niespodzianką dla kogoś bliskiego.


 ƒRodzinny piknik – zabawy graficzne( KP4 s. 22–23)



Dzieci opowiadają, co widać na obrazku w książce, odpowiadając na pytania zadawane przez Rodzica:
Ile rodzin jest na obrazku?
W jakim kolorze mają ubrania poszczególne rodziny?
Wymień członków rodziny czerwonej, pomarańczowej, zielonej i niebieskiej.
Po ile osób liczą te rodziny?
Po co rodziny przyjechały do parku?
Która z nich przypomina twoją rodzinę i dlaczego?.

Zadaniem dzieci jest pokolorowanie balonów tak, aby było po pięć w każdym kolorze. Następnie należy narysować trasę co najmniej jednej rodziny – musi ona zebrać wszystkie balony swojego koloru i dojść do kosza piknikowego w swoim kolorze. Dzieci wskazują rodzinę, która już pokolorowała swoje balony i odnalazła kosz piknikowy.Powodzenia!

Od dzisiaj do piątku będziemy zamieszczać wiersz pt.:" Dziś dla Ciebie Mamo"
 i piosenkę:"Jesteś Mamo skarbem mym"
Jest to niespodzianka dla Mam z okazji ich święta!
Dzieci chętne mogą nauczyć się wiersza i piosenki na pamięć metodą ze słuchu jednak potrzebna będzie pomoc innych członków rodziny.
Zachęcamy! 


„Dziś dla Ciebie, Mam” -Włodzimierz Ścisłowski
Dziś dla ciebie, Mamo,

świeci słońce złote,

dla ciebie na oknie

usiadł barwny motyl.

Dziś dla ciebie, Mamo,

płyną białe chmurki,

a wiatr je układa

w świąteczne laurki.

Dziś dla ciebie, Mamo,

śpiewa ptak na klonie

i dla ciebie kwiaty

pachną też w wazonie.

Dzisiaj, Droga Mamo,

masz twarz uśmiechniętą –

niechaj przez rok cały

trwa to twoje święto!”


 Link do piosenki " Jesteś Mamo skarbem mym"

https://youtu.be/RvHfN-4Va4g

tekst piosenki:


„Jesteś mamo skarbem mym”
Ι
Kiedy mija noc i dzień nastaje,
Zawsze mówisz mi – witaj kochanie
Po czym tulisz mnie, czule całujesz,
Więc zaśpiewam Ci, to co ja czuję
Proszę otwórz serce swe,
Niech w nie wpadną słowa te,
Które Tobie teraz ja,
Podarować właśnie chcę

Ref.: Jesteś mamo skarbem mym,
Kocham Ciebie z całych sił
Jesteś wszystkim tym co mam,
Wszystko Tobie jednej dam
* * *
ΙΙ
Kiedy mija dzień i noc nastaje,
Mówisz – miłych snów, moje kochanie
Po czym tulisz mnie, czule całujesz,
Więc zaśpiewam Ci, to co ja czuję
Proszę otwórz serce swe,
Niech w nie wpadną słowa te,
Które Tobie teraz…


 Dzisiaj już żegnamy się. Do zobaczenia jutro nasze "Żabki"!
M. Andruszkiewicz
B.Cieślukowska
Dyżur telefoniczny dla Rodziców codziennie od 13 do 14



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz